Nawet 5 lat więzienia grozi 69-latkowi, który kierował samochodem pod wpływem alkoholu i uciekał przed policjantami.
Mężczyzna zignorował sygnały stróżów prawa nakazujące zatrzymanie się do kontroli
Jak się okazało, miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu oraz posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Mundurowi z chorzowskiej drogówki prowadzili działania trzeźwość. Gdy na ulicy Maciejkowickiej chcieli skontrolować kierowcę peugeota, ten najpierw zwolnił, a następnie omijając policjantów, zaczął uciekać. Mundurowi natychmiast podjęli za nim pościg. Informacja o prowadzonym pościgu za pośrednictwem dyżurnego trafiła do wszystkich policjantów zarówno w Chorzowie, jak i w miastach ościennych. Kierowca nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe i cały czas przyspieszał, łamiąc po drodze wiele przepisów ruch drogowego. Po drodze uszkodził samochód kierującego, który słysząc sygnały dźwiękowe radiowozu, zjechał na pobocze i się zatrzymał. Uciekinier był tak zdeterminowany, że gdy w Bytomiu tamtejsi policjanci zajechali mu drogę, a goniący go chorzowscy mundurowi zablokowali mu możliwość ucieczki, ten uderzył w policyjny radiowóz. Mundurowi podbiegli do pojazdu i obezwładnili kierowcę. Okazało się, że 69-latek jest nietrzeźwy. Badanie wykazało u niego ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie. Dzisiaj usłyszy zarzuty. Niezatrzymanie się do kontroli drogowej od 2017 roku jest przestępstwem, za które można trafić „za kraty” nawet na 5 lat. Kierowca nie uniknie również odpowiedzialności za wykroczenia, których dopuścił się podczas ucieczki.